DARK FORTRESS - Ylem CD Century Media 2010
Szósty pełnowymiarowy album niemieckiego DARK FORTRESS pochodzącego z miasta Landshut. Swoją karierę rozpoczął wydaniem w 1996r pierwszego materiału demo "Rebirth Of The Dark Age". Ci którzy znają pierwsze produkcje tego zespołu na pewno dostrzegają jak bardzo mocno twórczość tej kapeli przez te 16 cie lat działalności ewoluowała by w końcu na Ylem osiągnąć apogeum. Uważam ten album za zdecydowanie najciekawsze wydawnictwo tej formacji, i to pod względem potężnie brzmiącej produkcji jaki i samych kompozycji. Widać tu ogromny progres. DARK FORTRESS potrafi w doskonały sposób szafować klimatem tworząc bardzo intrygującą atmosferę, nie wiele tu szybkości, a jeśli takowa się pojawia doskonale jest wpasowana w narastającą atmosferę. Całość nabrała zdecydowanie potężniejszego i bardziej atmosferycznego klimatu, średnie i wolne tempa DARK FORTRESS są okraszone bardzo ciężkimi partiami gitar. Jest to obecnie bardziej złożona muzyka. Warto również zwrócić uwagę na bardzo zróżnicowane partie wokalne a całość jest niesłychanie ekspresyjna, bogata w dźwięki. Bardzo dojrzałe aranże oraz świetne riffy z niebywałym pietyzmem poukładane solówki - to główne cechy tego materiału. Wszystko jest tu doskonale wyważone, partie klawiszy tworzą delikatną mgiełkę niepokoju tkając bardzo zmyślną pajęczynę mrocznej atmosfery, gdzie nie gdzie przebijają się przez masywne brzmienie muzyki orientalne elementy. Jest tu również trochę symfonicznych orkiestracji, które niespostrzeżenie toną w gęstej mgle Piekielnych riffów. Oj czuje się tu palec Szatana, który odcisnął swoje piętno na duszach członków DARK FORTRESS. Producentem Ylem tym razem zajął się sam V. Santura znany z produkcji min Triptykon, Celtic Frost czy Noneuclid a całość została zarejestrowana w Woodshed Studio, warto również zwrócić uwagę na ostanią kompozycję na tym albumie będącą bonusem. Jest to świetna wersja kompozycji Angelo Badalamenti będącej częścią ścieżki dźwiękowej dla filmu "Bliźniak". Dark Fortress - osiąga szczytową formę . Ylem to zupełnie nowy wymiar progresywnego black metalu. Zdecydowanie Polecam ten album!