RAZOR- Decibels LP High Roller Rec 2011
No i wreszcie po latach doczekaliśmy się reedycji tego albumu w winylowej wersji. Pierwotnie ukazał się w roku 1997 i przez długi czas był dostępny jedynie w wersji CD, ale na szczęście uległo to zmianie:) Sama płyta, w tamtym okresie niezbyt przychylnie przyjęta przez krytyków muzycznych, po latach zdecydowanie się broni. Zdaję sobie sprawę, że jest to nieco inna płyta od tego, co RAZOR proponował nam choćby na wiekopomnym "Evil Invadres", jednak jest to cały czas kopiący dupska thrash metal. Pamiętajmy, że ten album został zarejestrowany w czasie, gdy thrash metal dni swojej świetności miał już dawno za sobą. W tym okresie nie pozostało wiele zespołów grających ten gatunek muzyki. RAZOR jako jeden z ostatnich dzielnie radził sobie z przeciwnościami losu, trwając przy tym gatunku muzyki. "Decibels" to materiał pełen jadu i energii. Riffy Dave Carlo sieją zniszczenie, Bob Rid wypluwa z siebie wokale z taką mocą i nienawiścią, że szok! Niszczące są również partie basu Jona Armstronga - dudni to i sieje zagładę, aż miło. Jedynie co lekko drażni, to dość prosta, jednostajna perkusja Richa Oosterboscha, który nie sili się na jakieś wybitne granie. Ot, gra swoje bez żadnych upiększeń. Tak czy inaczej w całości prezentuje się to dobrze. Warto również dodać, że na winylowej wersji znajdują się dwa bonusy "Rebel Onslaught" i "Instant Death", pochodzące również z roku 1997. Myślę, że warto sięgnąć po ten winyl, bo jest to kawał historii, a przy tym naprawdę doskonały thrash metal.