GRAVE DESECRATOR - Insult CD 2010 Ketzer rec
O jak wielkim było to dla mnie zaskoczeniem, kiedy po raz pierwszy dzięki mojemu przyjacielowi usłyszałem tą kapelę z Brazylii! Zakochany w tamtejszej scenie zwariowałem na punkcie Grave Desecrator - tym bardziej, że hołdują starej szkole metalu, będąc kontynuatorami tradycji rozpoczętych niegdyś przez Sarcofago. Proponują nam jednak nie bezmyślne kopiowanie sprawdzonych schematów a jedynie nawiązuje do tradycji Brazylijskiej sceny końca lat 80tych brzmienia. Już na debiutanckim Sign Of Doom zespół pokazał, że ma sporo do powiedzenia, ale to co zaprezentował an Insult przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Przez długi czas nie było zespołu, który był by wstanie wypełnić pustkę po Sarcofago. Grave Desecrator nie dość, że udało się to osiągnąć to rozwinęli dzieło porzucone niegdyś przez mistrzów. Objawił nam się tu ogromny potencjał a zespół, ukazuje w swojej muzyce, pulsującej piekielną energią, spory ładunek emocji, nie odzierając przy tym tych dźwięków z mrocznego piękna. Całość przy tym doskonale brzmi, z tymi Slayerowskimi solówkami. Po prostu Insult pod każdym względem powala. Już nie mogę się doczekać tej płyty w wersji winylowej!!! Ależ to będzie niszczyć z tak szlachetnego nośnika :) Jeżeli jakimś dziwnym trafem nie słyszeliście Grave Desecrator sięgnijcie po to dzieło, a gwarantuje wam, że wasze dusze zostaną opętane tymi dźwiękami na dobre! Już dawno nic mnie tak nie zmasakrowało jak ten doskonały album. Jak najbardziej POLECAM!
Leszek Wojnicz-Sianożęcki