MOTORHEAD - The World Is Yours LP 2010 EMI Rec Ltd
I oto mamy nowy album ekipy Lemmego. Tym razem jednak owe arcydzieło ukazało się nie pod szyldem Bronze czy SPV a dużo większej wytwórni EMI. Skąd ta zmiana? To oczywiste Motorhead przez te wszystkie lata ciężkiej pracy wypracował sobie bardzo mocna pozycję na rynku muzycznym. Regularnie wydając albumy, grając całą masę koncertów a przy tym nagrywając naprawdę świetną muzykę!!! The World Is Yours to doskonały materiał mający w sobie wszystkie przymioty potrzebne by album osiągnął komercyjny sukces: doskonale wyważona muzyka zagrana z wilka pasją i polotem, jednym słowem, wyśmienity Heavy Rock N Roll na mirę Orgasmatron, Kiss Of Death czy Inferno! Na całość The World Is Yours składa się 10 metalowych hitów trwających niespełna 40 minut. Dziwi mnie to, że dopiero w tej chwili oczy większego wydawcy zwróciły się ku tak zasłużonej dla muzyki kapeli, no ale lepiej późno niż wcale. Jedno jest pewne MOTORHEAD jest w doskonałej formie! Świetnie podsumowuje swoim dziełem rok 2010. A w nadchodzącym roku możemy być pewni Lemmy Killmister, Phil Cambell i Mikkey Dee zrobią spore zamieszanie grając całą masę koncertów na całym świecie, min.: na Sonisphere Fest z Iron Maiden, tylko nie wiem po co tam z nimi jest Slipknot? Ech, to tak jak by nie można było zaprosić do tej trasy weteranów Heavy Metalu Saxon czy Judas Priest grającego w roku 2011 pożegnalna trasę. Cóż tak czy inaczej, powinniśmy sie cieszyć, że będzie nam dane znowu zobaczyć na żywo MOTORHEAD i IRON MAIDEN :) A co do samej zawartości The World Is Yours nie ma tu słabej kompozycji. Jest natomiast kilka utworów, które w szczególny sposób zawładnęły moją duszą. Jednym z takich tytanów jest bez wątpienia: Brotherhood of Man, mający w sobie ciężką i bardzo masywną kompozycje, klimatem zahaczającą o styl Orgazmatron. "I Know When You Need" to dla odmiany zdecydowanie bardziej dynamiczny utwór. Już nie wspomnę o otwierającym album Born to Lose, czy doskonałym I Know How To Die. Oczywiście nie można również zapomnieć o zagranym na starą oldschoolową nutę hymnie Rock N Roll Music! Jedno jest pewne to album wybitny i ponad czasowy. Słucham tego krążka praktycznie w kółko i wiem jedno: nie sposób znudzić się tymi kompozycjami. Jak najbardziej - gorąco polecam ten winyl prawdziwym wyznawcom Heavy Metalu!!!!!!!!!!!!!!i (recenzja z #3 OMMM 2011)
Leszek Wojnicz-Sianożęcki