MANILLA ROAD - Playground of The Damned LP High Roller Rec
Sporo czasu upłynęło zanim zespół ponownie zdecydował się na realizację nowego studyjnego albumu. Wielu maniaków Manilla Road z niecierpliwością oczekiwało tego momentu. No i w końcu Playground of The Damned ukazał się :) i to w dodatku w przepięknej winylowej formie. A wszystko to za sprawą High Roller rec. Biorąc do ręki ten vinyl wiem teraz na pewno, że naprawdę warto było czekać na to wydanie. Myślę, że w 100% owe cacko powinno zaspokoić apetyty wielu najbardziej wybrednych maniaków. Tym bardziej, że obok doskonałej szaty graficznej ze wspaniałą okładką Markusa Vespera to sama zawartość muzyczna, co nie jest bez znaczenia, naprawdę jest wyjątkowa. Tym razem ekipa Marka Sheltona zdecydowała się na stworzenie albumu bardziej lirycznego, pełnego stonowanych i bardzo nastrojowych fragmentów. Dzięki temu powstało dzieło wyjątkowe o nie powtarzalnym epickim charakterze, misternie budujące atmosferę. Udało się zespołowi przygotować coś naprawdę nietuzinkowego. Oczywiście wszystkie te dźwięki okraszone są tym tak charakterystycznym dla zespołu brzmieniem gitar. Nie brakuje tu również mocnych typowo metalowych fragmentów, szczególnie jeżeli chodzi o sekcje rytmiczną, idealnie równoważącą stonowane partie i przeplatającą się w mistrzowski sposób z tym mocnym typowo metalowym charakterem kompozycji. Tym razem zespół postanowił eksplorować zdecydowanie bardziej odległe rejony swojej twórczości, mocno nawiązując do swoich pierwszych materiałów z tym, że okraszonych potężniejszym brzmieniem. Więcej tu czystych wokali, połamanych wręcz progresywnych perkusyjnych ozdobników i tych akustycznych nastrojowych gitar. Słuchając tych kompozycji nie sposób nie zwrócić uwagi w jak misterny sposób udało się zespołowi utkać złożoną pajęczynę dźwięków tworząc niebywale teatralny klimat. Playground of The Damned to album wielce absorbujący. Z każdym kolejnym odsłuchaniem odkrywa przed słuchaczem zakamuflowane muzyczne smaczki, które dopiero po kolejnym przesłuchaniu wyłaniają się stopniowo wzbogacając doznania słuchacza o delikatne, aczkolwiek bardzo istotne elementy, doskonale uzupełniające całość. Playground of The Damned to kolejne ponadczasowe dzieło, które jak najbardziej polecam! (recenzja z #5 OMMM 2012)
Leszek Wojnicz-Sianożęcki