EGZEKWIE „Czarna Noc Duszy” CD 2013 Under The Sigh Of The Garazel
Nie mam pojęcia, co jest takiego w lubelskim powietrzu, że wszystkie kapele z tamtego regionu mają tak trupią atmosferę. Diabeł i Kostucha lubią się tam chyba przechadzać nocą, zatruwając umysły dekadencją i zgnilizną, która wypluwa z czeluści tak pochorowane twory, jak wyżej wymieniony EGZEKWIE. Doskonały funeral doom metal z polskimi niebanalnymi tekstami. Wolne i posępne granie wdziera się w umysł z taką siłą, że trudno się przed tym powstrzymać. Słychać tu szaleństwo, trupi smród unosi się nad słuchającym, odór rozkładu ciągnie się niczym szlam gnijącej zropiałej istoty, która ostatkiem sił stara się sięgnąć po ostrze mogące zakończyć jej agonię. Czuje się tu namacalnie śmierć, trupi pochód zatracenia, wolne, zgniatające kości brzmienie wtłacza słuchacza w czeluści bezkresnego mroku, gdzie trupie macki wciągają żyjące jeszcze ciało w nieprzerwane szaleństwo. Wielkim atutem tego materiału, obok wyśmienitej muzyki, są bardzo ciekawe partie wokalne, które w wyjątkowy sposób budują nastrój. Ci, którzy lubią kapele pokroju EVOKEN zwariują na punkcie EGZEKWIE. „Czarna Noc Duszy” to zdecydowanie jeden z ciekawszych polskich albumów tego roku.