BLOODLUST - Guilty As Sin/Terminal Velocity Old METAL Rec
I oto mamy do czynienia z doskonałym debiut albumem BLOODLUST z 1985 roku wzbogaconym o dodatkowe nagrania z MLP który pierwotnie ukazał się w roku 1988. I tym razem mamy do czynienia z niezwykle porywającym graniem dodatkowo okraszonym bardzo z rasowym brzmieniem gitar i tym motorheadowym pędem perkusji. Warto również zwrócić uwagę na nie tuzinkowy wokal Guy Lord (Steve Gainesa) przypominający nieco dokonania "Nasty" Ronnie Lonnie. Sama muzyka BLOODLUST to mieszanka amerykańskiego Power Metalu z Speed i Heavy. Doskonale zagrany i bardzo mocno brzmiący materiał z nieprawdopodobnie ekspresyjnym i dynamicznym klimatem, wyczuwa się tu ta lekkość i ta pasję grania. Jedno co bardzo mocno wybija się na tej płycie to doskonale zagrane partie solowych gitar, nasuwających skojarzenia dokoniami Iron Maiden - z tym, że w bardziej szaleńczym Speed Metalowym klimacie, ala wczesne dokonania Metal Church czy Griffin. I choć minęło 25 lat od momentu zarejestrowania Guilty As Sin, słucha się tego albumu jednym tchem i naprawdę nie sposób oderwać się od tej płyty. Fenomen tego zjawiska jakim jest twórczość amerykańskiego BLOODLUST jest jedyna w sowim rodzaju, jedno co boli to fakt, że tak doskonały zespół nie przetrwał dłużej i nie pozostawił po sobie więcej nagrań. Delektujmy się więc tym wyjątkowym albumem jeżeli tego jeszcze nie masz w swojej kolekcji, lub nie znasz tego zespołu, na co jeszcze czekasz! Leć do sklepu i szukaj tego albumu, bo to musisz mieć!!!
(Recenzja z #1 OMMM 2010) Leszek Wojnicz-Sianożęcki