CHAPEL- Satan Rock N Roll CD 2013 Spiritual Beast rec
Wszechogarniająca ciemność spowija mrocznym całunem uśpione miasto, budząc z zastygłych mogił kreatury nocy, gnające na spotkanie z Diabłem, odpowiadając na zew. Ich dusze pragną jego bliskości. Szatan zbiera swoje żniwo, zgarniając coraz więcej duszyczek. Opętanie sięga zenitu, wypluwając z trzewi podziemnych katakumb Infernalne hordy, które mają iście piekielną moc, a przy tym spory szacunek dla starej dobrej szkoły metalu, czerpiąc całymi garściami inspiracje z bogów metalu: VENOM czy MOTORHEAD. To dzięki tym wielkim kreatorom CHAPEL postanowiło tworzyć podobną muzykę. Metal nigdy nie przestanie istnieć dla tych załóg. Dla nich lata 80te nigdy nie przeminęły. To prawdziwi wyznawcy oldschool metalu, ba, powiem więcej, stare ekipy mocno nadgryzione przez ząb czasu, nie mają już takiego zapału do grania, jak miało to miejsce na początku ich działalności. Zresztą nie powinno to nikogo dziwić, skoro w przypadku MOTORHEAD za dwa lata stuknie im 40to lecie, a i VENOM do młodzieńczych hord nie należy. Oczywiście nikt nie ma zamiaru umniejszać ich wkładu w rozwój muzyki, w końcu to oni wytyczali nowe kierunki, które w jakiś magiczny sposób oparły się czasowi. Twórczość tych zespołów nie straciła na swojej sile, po dzisiejszy dzień inspirując tysiące nowych zespołów takich jak CHAPEL. Niestety, gorzej z muzykami, którzy nie są coraz młodsi. Na szczęście jest kilka hord, które z wielkim szacunkiem dla wyżej wymienionych, pragną kontynuować to, co rozpoczęły te wielkie kapele. Szatan radośnie spogląda na ziarno, które zasiał. Oto na ziemi Demony przybierają ludzką postać, otwarcie głosząc imię Króla Piekieł, przy tym potrafiąc z tej czarnej sztuki uczynić zajebistą zabawę. Kolejny raz sprawdza się teza, że trzy osobowe załogi robią najciekawszą muzykę. Wystarczy prześledzić historię i wymienić choćby tych kilka szyldów: BATHORY, CELTIC FROST, CORONER, VENOM, MOTORHEAD, BACKWATER, SODOM, DESTRUCTION, MANILLA ROAD, RUSH czy VADER, by zgodzić się z tym faktem. CHAPEL wyciągnął z tego odpowiednie wnioski, nie zaśmiecając muzyki zbędną drugą gitarą, tworząc do bólu prostą a zarazem niszczącą muzykę. Piekielne riffy mocno podszyte punkiem, mają wystarczającą siłę, by rozpieprzyć ten świat w drobny mak. Tak powinno się grać pieprzony METAL!!! Nie ma tu miejsca na wirtuozerię. CHAPEL gra Piekielnego Rock’n’Rolla. To muzyka pełna emocji, totalnej siły i energii. Trudno usiedzieć na miejscu, kiedy muzyka CHAPEL wylewa się z głośników niczym bezkresna noc. Zanim się spostrzeżesz, twoje ciało będzie szaleć w rytm „Satan’s Rock’n’Roll” jak opętane. Te prawdziwie zaraźliwe dźwięki powinny dotrzeć wszędzie. Nie zwlekaj, dołącz w dzisiejszą noc do naszego Piekielnego Korowodu, wznieś toast na chwałę Piekieł i poddaj się tej Diabelskiej Manifestacji! Niech ulice wypełni czerń! Wznieś wysoko sztandar HADESU i z dumą skanduj „Rock’n’Roll Hell”. Stań się kolejnym gorliwym wyznawcą CHAPEL, a Inferno przyjmie cię z otwartymi ramionami! Dodam jeszcze, że pierwotnie materiał ukazał się nakładem Invictus Rec rok wcześniej, ale, jak to w przypadku japońskich wydań bywa, wydanie Spiritual Beast posiada oczywiście coś ekstraJ