VICTOR GRIFFIN’S- In Graved CD 2013 Spiritual Beast
Wielu wyznawców PENTAGRAM zasmuciła wieść o odejściu z jej szeregów jednego z głównych kompozytorów tejże grupy, Victora Griffina. Cóż, życie tworzy różne ścieżki, którymi kroczymy. Tak czy inaczej Victor nie zakopuje gruszek w popiele i daje nam pierwszy od 9 lat solowy album. Jak ma on w zwyczaju, całość muzyki mocno bluesowa, ma w sobie sporo atmosfery lat 70tych. Słychać tu starą dobra szkołę Tony Iommi’ego, Ercia Claptona czy Jimi Hendrixa. Nowy materiał bardzo mocno nawiązuje do solowego debiutu Victora z roku 2004, gdzie same kompozycje nie były nowymi utworami. Większość z nich powstało jeszcze w latach 80tych, ale dopiero po latach mogły się zmaterializować w fizycznej formie. „In Graved” to w naturalny sposób rozwinięcie tego klimatu, tej nieco archaicznej atmosfery, mającej w sobie tę mgiełkę klimatu PENTAGRAM, TROUBLE ale w zdecydowanie bardziej bluesowej formie, z delikatnym hard rockowym zabarwieniem i doom metalową posępnością. Doskonale podkreślają charakter muzyki, jaka wyszła spod ręki osoby, która przez wiele lat tworzyłamuzykę w PENTAGRAM i to słychać. Ciężko wyzwolić się z tej stylistyki. Zresztą Victor nawet tego nie próbuje, bo przecież to jego styl. Zbyt tym przesiąkł, by teraz silić się na granie czegoś innego. To do bólu jego stylistyka. Dla wielu fanów muzyki lat 70tych, a w szczególności maniaków PENTAGRAM, ten album będzie czymś niezwykle unikatowym. Widać nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo dzięki rozejściu się Victora z ekipą BobiegoLieblinga, mamy w tej chwili dwa doskonałe zespoły, choć w przypadku solowego albumu Victora nie jest to doom metal w tradycyjnym znaczeniu. Ociera się jedynie o dokonania PENTAGRAM, ale nie ma tego okultystycznego charakteru. Więcej tu lirycznego klimatu, bardzo organiczne oldschoolowe brzmienie,delikatne hammondy w tle, wokale w średnich skalach bez specjalnych popisów, za to o ciekawej barwie, nadające całości fajny klimat. „In Graved” to naprawdę ciekawy album, ukazujący jak interesującym kompozytorem jest Victor Griffin. Ci, którzy jeszcze nie znają tego albumu, a lubią tego typu muzykę, powinni koniecznie zapoznać się z tym dziełem, a na pewno nie rozczarują się! Warto również nadmienić ,że japońskie wydanie posiada dwa bonusy.