WITCHBURNER- Bloodthirsty Eyes LP 2013 High Roller Rec
Niemiecki WITCHBURNER to weterani tamtejszej thrash metalowej sceny. Ich początki sięgają roku 1992. „Bloodthirsty Eyes” to ich siódmy pełnowymiarowy album, a czwarty z kolei sygnowany okładką Jowity Kamińskiej. Wybór jak najbardziej trafny, bo to arcyzdolna BestiaJ Co do zawartości muzycznej tego dzieła, tym razem dostajemy nieco ponad 35 minut totalnego thrash metalowego łojenia z tym wokalem a’la Jeff Becerra, który niszczy wszystko. Piono Hecker wyrzyguje krwawe zakrzepłe wybrociny z taką siłą, że niejedna piekielna bestia tego głosu mu zazdrości. Sama muzyka od pierwszych dźwięków nie rodzi wątpliwości, z jakim zespołem mamy do czynienia. „Bloodthirsty Eyes”, mocno osadzona w stylistyce lat 80tych, nawiązuje do wielkich tamtych czasów: KREATOR z „Endless Pain”, DARK ANGEL „Darkness Descends”, POSSESSED „Seven Churches”, czy EXODUS „Bonded By Blood”. Dużo w tym graniu energii, ale i słychać technikę, gdy chłopaki znają się na rzeczy i napierdalają ile wlezie solidny oldschool thrash. Życzyłbym sobie więcej takiej muzyki. Ci kolesie rozpieprzają w drobny mak większość thrash metalowych nowych i starych załóg. W tych czasach już prawie nikt tak nie gra thrash metalu. Cały czas cuchnie to PIEKŁEM, jest w tym odrobinę brudu, ale brzmi potężnie, a przy tym muzyka wręcz poraża klasyczną formułą. To prawdziwa szkoła starego dobrego metalu. Nie ma tu słabego numeru. Co jeden kawałek, to cios piekielnego młota w tył głowy. Po wnikliwym zapoznaniu się z tym albumem, będzie wam ciężko się pozbierać, żartów tu naprawdę nie ma. Na koniec, aby dobić tych, co jeszcze po wszystkich ciosach jakimś cudem trzymają się na czworakach, WITCHBURNER serwuje nam cover EXODUS „Bonded by Blood”. Totalne zniszczenie i zagłada. REWELACJAAAAAAAAAAAAAA!!! Dodam jeszcze, że album ukazał się na białym winylu i prezentuje się naprawdę zacnieJ