Aggressive Mutilator- Teeor,Incest and Death
Przyzwyczajony do totalnego minimalizmu wydawnictw tego zespołu bardzo zdziwiłem się , gdy dostałem od Mikaela kolejną kasetę AGGRESSIVE MUTILATOR. Profesjonalnie wydrukowana okładka, tampon na taśmie zapowiadał powalającą, studyjną jakość nagrania. Po prostu szok!
Na „Terror, Incest and Death” znalazło się 15 niszczących numerów AGGRESSIVE MUTILATOR i pewnie gdyby nie fakt, że panowie nie przepadają za wydawnictwami CD to ten materiał spokojnie można traktować jak debiut album. Zawsze byłem pełen podziwu dla tego duetu który istnieje zaledwie 4 lata a już ma na swoim koncie 11 różnych materiałów. W większości to demo taśmy, dwa single, jedna kompilacja i wyżej wymieniony kasetowy debiut album. Pamiętam jak pierwszy raz zetknąłem się z muzyką tego zespołu. „Skull Torture” to prawdziwe zniszczenie i choć ten materiał trwał zaledwie 8 minut już widziałem, że ten band zrobi spore zamieszanie w podziemiu. Z każdym kolejnym materiałem („Crushed by Tyranny”, „War of Extermination” z coverem BATHORY „Sacrifice”) coraz lepiej rozumiałem w jakim kierunku panowie Mikael Holm i Micael Zetterberg chcą muzycznie podążać. Ujęło mnie to tym bardziej, że AGGRESSIVE MUTILATOR tworzą młodzi ludzie mimo to doskonale potrafią odtworzyć atmosferę lat 80tych, a przy tym zachować swoją tożsamość. Doskonałym tego dowodem jest omawiany album „Terror, Incest and Death”.
Taśma ukazała się w totalnie ścisłym limicie 125 sztuk. Mamy do czynienia z hołdem dla starej szkoły metalu. Ci goście czują klimat lat 80tych jak nikt, a takie numery jak „Sacrifice of Virgin” (zdecydowani mój faworyt na tej taśmie), „War of Armaggeddon” emanują Piekielnym Rock N Rollem. Słychać to szczególnie na niezwykle chwytliwymi, kojarzącymi się z VENOM „Evil Child's Laughter”, „Rising Hands” czy „Doomed to Live”. Świetnym numerem na tym materiale jest na pewno cholernie kopiący dupska „Brutal Darkness of Death”. Znajdziecie tu również nieco bardziej agresywniejszych numerów typu „Eaten Up from Inside” czy „Taste the Knife”.
Choć materiał składa się z 15 kompozycji jest niezwykle różnorodny. Zresztą utwory nie są długie. Warto zwrócić uwagę na te utrzymane w średnim tempie. W ucho wpada „Destroyers of the World”, otwierający stronę B. Inny z moich faworytów to bez wątpienia „Phantoms of Necrolust” wolny smolisty numer kojarzący się z DARKTHRONE. Echa twórczości norwegów wyczuwa się również w tytułowy, „Terror, Incest and Death”. „Warriors Against the World” to kolejny mocny akcent na tym materiale. Całość zamykają utwory „Doorway to the Holocaust” i „Misanthropic Devourment”, nie odbiegające od stylistyki do której przyzwyczaił nas zespół. Są jednak nieco słabsze od reszty. Trudno wymagać od chłopaków by wszystkie 15 numerów miały taka moc jak „Sacrifice of Virgin”. Tak czy inaczej materiał jest wybitny słucha się tego jednym tchem . (między czasie Teeor,Incest and Death doczekał sie wydania CD nakładem Meksykańskiego label American Line Prods)
Necro